czwartek, 29 sierpnia 2013

Rozdział 9 "W tym największy jest ambaras,aby dwoje chciało naraz"

VIOLETTA
-Ja......
-Podobno podjęłaś już decyzję.Miałem zapomnieć.
-Ale Leon!
-Nic nie mów!Ja nie wiem co o tym myśleć.Powiem ci jedno Nevermore.-zamknął drzwi.Przez chwilę stałam jak wryta,po chwili obróciłam się na pięcie.I szybkim krokiem wróciłam do domu.
Po chwili ktoś zapukał,to był Leon.
-Czego?-powiedziałam surowo-Co nagle chcesz do mnie wrócić?Jest jeden mały problem,ja już nie chcę,pozwól,że zacytuję Nevermore.-zatrzasnęłam drzwi,jednak zaraz je otworzyłam.
-Leon?
-Tak?
-Ja nie jadę do stanów.Bo jakimś cudem Tomas się dowiedział.Ja jadę do Anglii.
-Jak się dowiedział?
-Nie wiem.
-Ja już pójdę.
-Chwila,naprawdę tego chcesz?
Westchnął.
-Nie-wyszeptał i odszedł.Wtem usłyszałam głośny śmiech,zanałam go to był śmiech Jade.Obróciłam się,stała tam.
-W końcu osiągnęłam mój cel.Viola załamana.A twój ojciec,jest we mnie zakochany.Bhahahahahahahahahahaha!
-Nie!-wrzasnęłam,nagle jednak stałam na przeciw drzwi,otworzyłam je Leon już poszedł,miałam halucynacje.Wybiegłam za nim,zaczął padać deszcz.Rozwjrzałam się i zobaczyłam Jade.
-Dzień dobry,moja panno,idę do twojego taty.-w jednej chwili rozpłynęła się.Pobiegłam kilka chwil dogoniłam Leona.
-Nie okłamuj mnie,mówiąc,że tego nie pragniesz.-powiedziałam i pocałowałam go.Gdy skończyłam,zgadnijcie kto siedział na ławce obok nas.Pomachała do mnie i ponownie zniknęła.
-Coś się stało?-spytał
-Nic-skłamałam i znów go pocałowałam.
Gdy wróciłam do domu w skrzynce były listy,popatrzyłam na "Pani Jade Castillo".
-To chyba moje.-powiedziała adresatka i weszła do domu znikając.
Nagle z nieznanych mi powodów przyszedł Leon,po chwili namiętnie całowaliśmy się w kuchni,a obok oparta o blat piła herbatę Jade.
                        ______________________________________________

4 komentarze:

  1. Krótki i ... tajemniczy. :D Czekamy na kolejny Fran! ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. W tych ostatnich trzech rozdziałach nic prawie nie zrozumiałam.
    Mogłabyś to jakoś zmienić i napisać sensownie?
    Jakby, co to tylko taka rada, nie rozkaz.
    Wiem, Wiem twój blog i robisz co chcesz, ale nie każdy może to zrozumieć.
    Ja tego nie pojmuję i się w tym wszystkim pogubiłam co i jak.
    Nawet może być, ale jakoś sprzydało by się to nieco jaśniej.
    Ok, sorka, że sie tak rozpisałam, ale każdy ma swoje zdanie.
    Zuza

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem o co chodzi bo pisze dość sensownie i nie będe dla jednej osoby zmieniać trzech rozdziałów.Ale napisze dla ciebie streszczenie,żebyś zrozumiała.
      Fran

      Usuń