Rozdział 19
„Nova”
Pod studio
U-Mix podjechał czarny motor, warkot jego silnika przyprawił wszystkich o
dreszcze. Nawet Diego, zajęty
rozmawianiem przez telefon zerknął w stronę parkingu.
Zdziwiło go również, że zobaczył nie wielkiego otatułowanego mężczyzne,
lecz dziewczynę w jego wieku.
Taka kobieca wersja jego. Musiał przyznać, coś w
sobie miała, coś co go do niej pociągało. Dziewczyna zeszła z motoru, ,żucając
na wszystkich spojrzenie „Nie ważcie się go tknąć” i ruszyła w stronę budynku.
Diego ruszył za nią, w bezpiecznej odległości obserwował jak zmierza w kirunku
studia nagraniowego. Drogę przerwał jej Tomas.
-Okej,po pierwsze coś ty za jedna, po drugie jestem Tomas.
– to drugie dodał z nutką podrywu, lecz nieznajoma tylko popatrzyła na niego i ominęła
go nie tracąc czasu
-Ej no mała, wiem,że ci się podobam! – zawołał i chwycił
ją za ramie, a ta tylko Założyła mu dźwignię i powaliła na podłogę
-Trzymaj swe łapska z daleka! – odeszła, Diego zauroczony
dziewczyną szedł za nią, skręciła w jakiś korytarz i odwróciła się na pięcie
-Kim jesteś?- skrzyżowała ręce, rozejrzał się, czy chodzi
jej o niego i odpowiedział
-Ja?
- Tak ty.
- Ja tylko idę do Sali tej no….yyy tej wiesz,na końcu tego
korytarza.
- Do kantorka woźnego? –popatrzyła na niego krzywo
- Tak, po ten no, jak się nazywa….. papier!
-Papier? A ile ty go potrzebujesz? – drąży temat,wie,że
coś jest nie tak,Diego jest kompletnie rozkojarzony i papla od czapy
- 6 ! – wykrzyknął, zaśmiała się i zniknęła za zakrętem
-Brawo Diego! Myśli,że jesteś idiotą! Na co ci te 6 rolek
papieru?!
~**~
To było nasze pierwsze spotkanie i choć zrobiłem z siebie
debila, wiedziałem, że nie jestem jej obojętny.
-Dobra Diego, możemy nagrywać wszystko gotowe. –zaczął
Marotti-Wchodzisz tam, zakładasz słuchawki i śpiewasz.
-Marotti, nie pierwszy raz nagrywam piosenki. –uciszył
mnie ruchem ręki
-Ciiiiiiiiii! Masz niczego nie dotykać. A teraz właź,bo
zaraz nagrywamy nowy utwór Justin!-
wymawiając jej imię zrobił dziwny ruch rękami, symbolizując, że owa Justin jest
świetna!
- Jasper!- machnął na asystenta
-Tak?
-Przynieś mi cruasanta, ale z dżemem i to ciepłego!
-Tak jest!
-Migiem!Dobra Diego! Muzyka!
W tym momencie do Sali nagraniowej, weszła owa tajemnicza dziewczyna.
Muzyka popłynęła zsłuchawek ,więc zacząłem śpiewać. Ona dziwnie mi się
przyjrzała, a potem serdecznie przywitała się z Marottim. Ten, jak zwykle
podekscytowany założył jej słuchawki, z których słyszała mój śpiew. Uśmiechnęła
się, przynajmniej jej się podobało.
-Jest nieźle, aczkolwiek przyciszyła bym bas. – odezwała
się
- A ty skąd się na tym znasz? – spytałem drwiąco, samo mi
się wyrwało
- Chwila, chwila. Ty chyba wiesz kim jestem? – spytał
-Yyyyy nie. – odpowiedziałem, a wszyscy zrobili miny
jakbymnie wiedział ile jest 2+2
- To jest
Nova Bethers, córka założyciela Bethers
Music Records. – What, what what? Ona? Naprawdę?
Spodziewałem się limuzyny, asystentów i chihuahuy w torebce!
-Co zaskoczony? – spytała, podala mi słuchawki i wyszła
Dogoniłem ją przy
motorze.
-Chwila, już wyjeżdżasz?
- Tak, coś ci to przeszkadza.
-Nie nic, tak pytam.
-Dobra nie ukrywajmy.- spojrzała na mnie –Podobam się
tobie, ale nie wiem czy coś z tego wyjdzie.
-Jak to nie wiesz?
-Nie wiem czy to miłość czy zauroczenie.
- Czyli dlatego odjeżdżasz?
-Mniej więcej.- przytuliła mnie
- Dobra. Ale podaj choć jeden powód!
- Twoja koleżanka, chyba coś do ciebie czuje.
- Która? – Nova wsiadł na motor
-Ta ruda. – odjechała
~**~
I wtedy widziałem
ją po raz ostatni, zniknęła tak szybko jak się pojawiła. Jednak jej ostatnie
słowa nie dawały mi spokoju. Ruda? Ruda to jest Camila! Camila? Może?Spróbujmy.
~**~
Cami siedziała pod
domem na białej ławce i czytała książke. Jej rude włosy spływały po
ramionach i bluzce, którą jej ojciec uważa
za niestosowną. W tym momencie jej uwagę przyciągnęła muzyka, ktoś z
sąsiadów grał. Wiedziała kto, mieszkał przecież obok Diego. Wspięła się na płotek
od altanki i spojrzała nad żywopłot. Siedział na ławce, grał na gitarze i
śpiewał Yo soy a si. Coś w nim było, Cami czuła,że przy nim mogłaby się poczuć
szczęśliwą. Broadway nie dawał jej tego, Maxi był przyjacielem, niczym więcej,
a Diego? On był wspaniały, te jego riposty, piosenki, styl. Kochała w nim
wszystko.
-Cami! – dziewczyna spadła z płotku i wylądowała w
stokrotkach
-David? Co ty tutaj robisz?
-Mama nie będzie zadowolona, że wchodzisz na altankę i że
czytasz romansidła, i jeszcze ta bluzka!
-Chyba im tego nie powiesz!
-Jak im nie powiesz, że to ja porysowałem auto kluczykami!
-Zgoda.-ach ten malec,już taki sprytny
Dziewczyna pozbierała się z ziemi i jeszcze raz wdrapała
się na altankę, już go tam nie było. Zeskoczyła i chwyciła książkę, pobiegła do
domu, z jej pokoju widać było pokój Diego,a dokładnie jego atlas do ćwiczeń.
Camila usiadła na podłodze i wyjrzala przez okno, chłopak wszedł do pokoju,
zdjął koszulkę,a i zasiadł na atlasie. Dziewczyna wpatrzona w jego mięsnie
zapomniała o całym świecie. Wiedziała była w nim bezgranicznie zakochana!
Pragnęła go, całym sercem,ale on jej nie zauważał! Wzięła swoją pidżamę i
poszła do łazienki, nalała wodę do wanny i zaczęła kompiel. W pewnym momencie
jej myśli o chołpaku przerodziły się w piosenkę. Wyskoczyła z łazienki,
przebrana w pidżamę i chwyciła gitarę.
If
you want, I will be
Next to you,
like I always do.Uuuuuuu!
If you need,
I will give
All the things
that you not embarasing of.OOOOOOOOOOOO!
Just for one
smile,just for one word!
You asking me how
I am so strong!
I will fight for
you! When my dreams come true!
But there is one problem that
you now!
You always let me
go!
If you ask,I will now
All the anserews
you wanna now!OOOOOOOOOO!
Just for one
smile,just for one word!
You asking me how
I am so strong!
I will fight for
you! When my dreams come true!
But there is one problem that
you now!
You always let me
go!
OOOOOOOOOOOOoOOOOOO!
You always
let me go!
Noooooooooooooooooo!
You always le me
nowwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwww!
Dziewczyna uśmiechnęła się w duchu, po wielu trudach wie,
jak przekonać Diego. Jutro w Studiu! Tak, da radę! Zmęczona opadła na łóżko i
zasnęła!
!@#$%^*&(*)(_+)(_*&^%#$%^&*(*&^%#@!~@#%*&()_(*&^%#$@!#$^%*&()_
Tadam! Oto i rozdział 19?Chyba. Tak 19! Mam do was pytanie
Diego i Nova czy Diego i Camila? To zależy od was, jeśli nikt nie zagłosuje to
Diego będzie Singlem!A tego nikt nie chce! Ja osobiście więcej pomysłów
mam na Cago niż na Dievo! No ale się wymyśli! Ja jestem za Cago!
Głosujcie!
Fran dam dam dam!
Kulik
Oj, droga Fran! Ostatnio mi się śniło, że Diego jest z Cami O_O
OdpowiedzUsuńPowiem brzydko, dobrze? xD
Wyp..przaj mi z tą Novą, ma być Cago! <3
Aguś ;**
PS Wejdź na skype xD
Niech diego będzie z Novą a cami z adresem ale ti twój blog a ja przeczytam wszystko co napiszesz czekam na next
OdpowiedzUsuńTo kogo w końcu? Jest 1:1
OdpowiedzUsuń