Ten rozdział dedykuje Paula K
Violetta
Siedziałam na kanapie w pochmurny dzień,oglądając telenowele.Chyba zaraziłam się od Leona miłością do nich.Nagle usłyszałam grzmot,szybko zeskoczyłam z kanapy i zamknęłam drzwi na taras,przy okazji spojrzałam na świat.Czarne chmury spowijały niebo,a błyszczące błyskawice były jak rany przecinające szarawe płótno.Żarówka w lampie salonowej zgasła na sekundę i znów zabłysła.Przeraziłam się,nie lubię burzy wzięłam telefon i napisałam do Leona.
Leon,
Proszę przyjdź potrzebuję cię.
Viola
Violu,
Nie mogę teraz,mam trening.
Leon
Naprawdę nie można tego przełożyć?
Przepraszam,ale nie.
Szkoda...
Przyjdę za pół godzinki.
Dobrze,powodzeni.Buziaczki.Kocham cię.
Ja ciebie też.Do zobaczenia!
Świetnie,Leon nie może,co teraz?Tak strasznie się boje.Nagle zobaczyłam cień w kształcie wielkiej ręki,który pełzł po ścianie,przerażona odwróciłam głowę w drugą stronę i zobaczyłam człowieka w przemoczonym płaszczu i torbą.Spanikowana przebiegłam przez kuchnię i wybiegłam przez drugie drzwi.Tajemniczy mężczyzna okrążył dom i zaczął mnie gonić,uciekałam ile sił w nogach,ale mnie doganiał.W końcu go zgubiłam,ale zaraz na niego wpadłam.Wiedziałam,że to mój koniec,zgwałci mnie lub udusi,ale ujrzałam Leona.
-Co ty tu robisz?Miałeś mieć trening?
-Chciałem ci zrobić niespodziankę.
-Och,wiesz,jak mnie przeraziłeś!
-Wiałaś jak poparzona!
-Bo ja się boje burzy.-zawstydziłam się,przytulił mnie
-Już po wszystkim,po wszystkim.-uśmiechnęłam się
Wróciliśmy do mojego domu,a tam ujrzałam.......
!@#$%^&*()(*&^%$#@$^%^&*(&$#@!$%^&*(()%^$#@!@$%%^&*()
Oto i rozdział,3 komentarze=rozdział.
Fran
Fajny rozdział! Leon, brawo, nie ma to jak straszyć Violettę XD Czekam na następny rozdział!!!!!!!
OdpowiedzUsuńwow, ciekawe kogo zobaczyła )
OdpowiedzUsuń